Wiele razy podczas urlopu całą naszą trójkę dopadała tzw. biegunka podróżnych:( Oszczędzę szczegółów, każdy wie, jak bardzo takie niespodzianki potrafią uprzykrzyć życie, a co dopiero zepsuć wakacje.
Najbardziej szkoda mi małej:(
Teraz za każdym razem już jakiś czas przed wyjazdem i potem w trakcie, zażywamy probiotyki. Ostatnio Aga też dostała acidolac baby i jakoś obyło się bez typowych przypadłości.
Dzielę się z Wami moim dośwadczeniem, bo większość tego typu specyfików skierowana jest do dorosłych, ewentualnie dzieci po 3 r.ż.,
a maluchy cierpią:(
Trzeba być na bieżąco z nowinkami:)