Witaj Dario,
Powiem szczerze, że Twoja wypowiedź dała mi dużo do myślenia.
Zaczęłam analizować wcześniejszy i obecny tryb życia koleżanki.
Hmmm... tak naprawdę to ona nigdy nie lgnęła za bardzo do spotru i prawidłowego odżywiania się... a teraz... wciąż tylko mówi co nowego wymyśliła na obiad z zakupionych surowców w "zdrowej żywności". Nigdy wcześniej nie uczęszczała też na aerobik... a teraz - na samą myśl aż jej się uszy "trzęsą". Ma też pewną motywację - zgubić do świąt 8 kg (chce się bardziej podobać swojemu mężczyźnie, a i nawet zamierza kupić już sukienkę o 2 numery mniejszą, żeby cały czas mieć nieustającą mobilizację)
Gołym okiem widać, że robi się coraz bardziej atrakcyjna :)
Tylko teraz rodzi się pytanie: czy to za sprawą "magicznych" tabletek, czy po prostu zmiana stylu życia powoduje zmniejszanie się masy ciała. A może jedno i drugie?
Jeszcze nurtuje mnie cały czas jedna kwestia:
Napisałaś: "Bo ja pytałam znajomego farmaceutę i podobno w nim jest strasznie małe
stężenie tych wszystkcih substancji i to nawet nie ma prawa działać ;)"
A przecież w ulotce i na stronie firmowej producenta oraz aptek jest napisane, że to silny suplement (dlatego mogą go stosować jedynie osoby dorosłe i optymalnie, żeby były otyłe i ćwiczące (tzn... pewnie zaczynające ćwiczyć ;))A jeżeli występujące w nim substancje nie mają prawa działać - to dlaczego tak dużo jest skutków ubocznych oraz wizualnych objawów na przykład w postaci robienia się gorąca lub zimna (nawet drgawki niektóre dziwczyny mają w pierwszych kilku dniach od rozpoczęcia stosowania tego specyfiku)
Limonka
Limonko!
Ja trochę ćwiczę i u wszystkich moich kumpli z siłowni Therm Line ma opinię delikatniejszego środka.
Masz w nim sporo kofeiny i to daje główne objawy uboczne. Kofeina teoretycznie przyspiesza przemianę materii, ale sama nie zdziała cudów.
Jeżeli chodzi o karnitynę to jest tam bodajże 400 mg czyli dużo za mało, bo zaleca się około 1 g. Poza tym w ciągu paru lat pojawiło się mnóstwo badan, które sugerują, że karnityna kompletnie nie działa.
Jeżeli chodzi o tyrozynę to dziala ona głównie na sferę psychiczną- zapobiega depresjom itd.
No i masz katechiny z zielonej herbaty i synefrynę, które mają działania termogeniczne, ale w sumie niewielkie, więc wątpie żeby miały jakieś działanie.
Ale to tylko moja opinia:)
Jeżeli na niektóre osoby to działa to chyba jest kwestia tego o czym piszesz Limonko: kwestia diety, ćwiczeń i nastawienia "że tabletki na pewno działają".
Witam serdecznie,
Chciałabym uzyskać poradę od Pań Dietetyczek - ale też prosiłabym, aby inne osoby wypowiedziały się na przedstawione przeze mnie informacje (może ktoś miał już jakieś doświadczenia?)
Będąc dzisiaj u koleżanki, przez trzy (dosłownie!) godziny słuchałam opowieści o rewelacyjnym specyfiku - jakim jest OLIMP Therm Line II. Przyznam szczerze, że po raz pierwszy usłyszałam o nim w dniu dzisiejszym. Po przyjściu do domu zaczęłam buszować w internecie - i muszę przyznać, że na wielu forach dziewczyny wypowiadają się o tym leku bardzo przyjaźnie (to znaczy opisują różne objawy uboczne, ale mimo wszystko nadal go stosują, ponieważ rzeczywiście w krótkim czasie widać efekty). Niestety, mi osobiście też przydałoby się troszkę schudnąć tu i ówdzie i tak się zastanawiam - czy warto kupić ten specyfik? Dodam, że jestem niskociśnieniowcem - więc chyba nie powinien mi zaszkodzić?
Limonka
---------------------
Reklama - czytaj dalej poniżej