Martuś, uważaj na siebie. Miłość potrafi wiele wybaczyć, a czasami niestety niepotrzebnie. facet powinien traktować kobietę z szacunkiem, a furiaci bardzo często działają impulsywnie, a potem nie pamiętają co powiedzieli. Ostatnio byłam świadkiem awantury w supermarkecie, ale to kobieta wiodła prym. Na miejscu tego pana zapadłabym się pod ziemię. Są pewne granice.
Większość ludzi doradza w takich sytuacji, żeby olać faceta i znaleźć sobie kogoś "normalnego". W rzeczywistości nie jest wcale łatwo tak po prostu odejść od kogoś kogo kochasz.
Z drugiej strony skazywać siebie na życie z kimś takim- to nie jest dobry pomysł.
Miałam podobną sytuację. i wiesz co zrobiłam? Postanowiłam, że spróbuję tylko raz i zrobię wszystko co w mojej mocy, a potem odejdę.
Wychodzę z założenia, że czasami trzeba być egoistką i po prostu zadbać o swoje szczęście, tym bardziej, że nie jestem typem męczennicy.
Postawiłam sprawę jasno: Kocham Cię, ale nie będę tego znosić przez resztę życia. Albo znajdziemy rozwiązanie tych problemów albo będę musiała odejśc, bo jest mi naprawdę ciężko i czasami jestem bardzo nieszczęśliwa.
Okazało się, że jego agresywne zachowanie wynika z trudnego dzieciństwa, poszedł najpierw do psychologa, potem na terapię, w tej chwili chodzi to psychoterapeuty. I jest cudownie, 2 lata temu wzięliśmy ślub, teraz czekamy na dzidziusia:)
Ale wiem jedno: gdyby wtedy postanowił, że jemu tak jest dobrze i nic nie zmieni to odeszłabym
Może jak następnym razem wpadnie w furię nagraj jego wypowiedź i odtwórz mu, kiedy emocje opadną. Może on rzeczywiście nie jest świadomy, jak przykre słowa wypowiada w ataku złości. Niech siebie posłucha. Zapytałabym go też czy chciałby, żeby jego tak traktowano.
Zapisz go na sport - boks powinien pozwolić mu rozładować emocje ;)
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi i zrozumienie. Sport- hehe, niedługo ma urodziny to może rzeczywiście kupię mu karnet na siłownię :D Ale nie wiem czy to rozwiąże problem... Druga sprawa- nagranie! Wiele razy o tym myślałam, ale jakoś nigdy nie jestem przygotowana. Może rzeczywiście by poskutkowało. Po trzecie: może takie ultimatum go otrząśnie.
ja nie sądzę, że na takie zachowanie pomoże siłownia czy boks, bo to pewnie wynika z jakiś jego przeżyć czy wychowania...
Dokładnie- mój mąż powiedział mi potem, że po prostu chciał się wyładować na drugiej osobie, zazwyczaj byłam to ja albo ktoś mu bliski.
Marto- tylko daj mu do zrozumienia, że robisz to też dla niego. Może być tak, że on odbierze to jak szantaż i pomyśli, że jeśli byś go naprawdę kochała to byś wytrzymała, przemęczyła się itp. Więc wszystko dokładnie mu wyjaśnij, powiedz co czujesz, żeby nie było niedomówień. I wybierz moment kiedy jest między Wami dobrze, żeby nie pomyślał, że mówisz to w złości i wcale tak nie myślisz.
Pozdrawiam i trzymam kciuki:)
Marta, porozmawiaj z nim ale nie w sytuacji kiedy jest świeżo po awanturze. Lepiej porozmawiaj już teraz, opowiedz o wszystkim co w Tobie siedzi.
Może to i racja. Dzięki dziewczyny :*
Ciekawe jakie są sposoby na poradzenie sobie z własnymi wybuchami złości??? Jestem zmotywowana by pracować nad swoimi atakami frustracji. tylko nie wiem jak!!!!!!!!! nie umiem się opanować!!!
Mój narzeczony jest furiatem. Wszyscy uważają, że jest spokojny i opanowany, ale to nieprawda. W czterech ścianach zachowuje się inaczej, często wybucha złością. Zastanawiam się, czy to dobrze wróży naszej przyszłości. W gniewie potrafi powiedzieć wiele przykrych słów :( :( :( A potem ich nie pamięta, nie przypomina sobie dlaczego w ogóle zaczął się awanturować, ja natomiast mam rany w sercu. Oczywiście zawsze mnie przeprasza, ale moja cierpliwość po woli się kończy. Kocham go, jednak nie chcę mieć męża furiata. Nie wiem co robić.
---------------------
Reklama - czytaj dalej poniżej