Sądzę, że wszystko musi być wywarzone. Ja osobiście wychowałam się na "klapsach" było to w skrajnych przypadkach oczywiście. Uważam, że w żaden sposób nie zaszkodziło mi to, a może nawet pomogło? Bo potem zanim coś zrobiłam to pomyślałam. No ale w czasach gdy ja byłam dzieckiem nie mówiło się tyle o bezstresowym wychowaniu i Super Niania też nie była potrzebna............. :))
Ja też się wychowałam na klapsach. I myślę, że jest to dobra metoda, ale oczywiście trzeba mieć umiar. Klaps ma być tylko sygnałem że coś źle się zrobiło a nie karą cielesną czy torturą.
Lepszy klaps niż przemoc psychiczna... ale ten klaps oczywiście nie za mocny
Głośno ostatnio jest o bezstresowym wychowaniu, ile ludzi tyle zdań jest na ten temat. Co sądzicie, czy taki "klaps" może zaszkodzić dziecku? Czy nie będzie raczej czymś zbawiennym w dalszym wychowywaniu i czegoś nie nauczy? Dziecko to w końcu mała istota która uczy się życia więc czy można je karcić siłą fizyczną?
---------------------
Reklama - czytaj dalej poniżej