21.05.2025 Dziś imieniny Jana, Moniki, Wiktora


Czemu dla facetów jest ważne, żeby kobieta nosiła jego nazwisko po ślubie?



Posty:
137

Witam!
Za 4 miesiące biorę ślub. I pojawił się 1 problem: po ślubie nie chcę przyjąć nazwiska narzeczonego. Moje nazwisko jest już bardzo znane w branży (mam firmę cateringową, organizuje wesela itp, w necie po wpisaniu mojego nazwiska wyskakuje wiele wątków na temat mojej firmy, ludzie polecają sobie nawzajem moje usługi.
Zmiana nazwiska nie wchodzi zatem w grę. A dla mojego narzeczonego nie wchodzi w grę to, że ja zostanę przy swoim. Nie rozumiem czemu dla niego to takie ważne. I nie mam pojęcia jak go przekonać:(


---------------------
Reklama - czytaj dalej poniżej



0

Komentarze

Posty:
120
nie związana/y ze służbą zdrowia

Hm, a nazwisko dwuczłonowe, myślałaś o tym? Pierwszy człon- Twój, drugi- męża. I wilk syty i owca cała.

Posty:
137
0

Jest problem:) Wtedy nazwisko będzie potwornie długie: będzie miało 28 liter. I może bym na to poszła, ale mój chłopak jest tradycjonalistą i koniecznie chce żebym nosiła tylko jego nazwisko. I kompletnie tego nie rozumiem:/

Posty:
76
nie związana/y ze służbą zdrowia

Cześć Daria! Doskonale cię rozumiem (do mojego ślubu pozostało 26 dni:)bo u nas też kwestia nazwiska była trudnym tematem. Ja jestem jedynaczką, ostatnią w naszej rodzinie z tym nazwiskiem, dla mojego taty było ważne abym nie zmieniała nazwiska. W końcu zdecydowałam się na podwójne nazwisko. Początkowo teściówka i narzeczony robili wielkie oczy, ale z czasem przywykli.
Może zaproponuj mężowi również podwójne nazwisko? Moi znajomi tak zrobili. To był swojego rodzaju kompromis. Ich dzieciaki też bedą miały podwójne. A twoje argumenty są bardzo słuszne jak dla mnie.

Posty:
76
nie związana/y ze służbą zdrowia

O widzę, że spóźniłam się z wypowiedzią a moja propozycja już padła i została odrzucona ;) hmmmm trudna sprawa... Mój też się upierał. Myślę, że skoro tak tradycja nakazuje, to większość ludzi uważa to za słuszność.

Posty:
137
0

No wiem, że trudna:/ Pytałam jego kumpli czemu on tak się upiera, a oni na to, że pewnie nie chce wyjść na pantoflarza, mało męskiego itp.
I to niby kobiety wymyślają sobie problemy;-)

Posty:
119
nie związana/y ze służbą zdrowia

Rozumiem twoją motywację Daria, ale ja też jestem w stanie zrozumieć twojego narzeczonego. Podejrzewam, że przyjęcie przez ciebie jego nazwiska to taki symbol. Porozmawiaj z nim, dlaczego to jest ważne dla niego. Najlepiej dowiesz się od niego;)

Posty:
137
0

Akurat on na ten temat nie chce rozmawiać. Dla niego ten temat jest zamknięty. Pochodzi z tradycyjnej rodziny, więc w sumie go rozumiem. Ale z drugiej strony dla mnie zmiana nazwiska to duże utrudnienie i ciężko mi się dostosować.
A przy dwuczłonowym strasznie długie wychodzi (wcześniej źle policzyłam, wychodzi 30 liter)
Na długość wychodzi tak: Daria XXXXXXXXXXXXX- XXXXXXXXXXXXXXXX
Więc same widzicie, że z tym byłyby duże trudności, bo nawet na dowodzie nie zmieściłoby się moje nazwisko. Poza tym ja mam włosko brzmiące nazwisko, a mój narzeczony typowo polskie więc bardzo dziwnie to brzmi.

Posty:
28
psycholog

Kwestia zmiany nazwiska kobiety po ślubie rzeczywiście jest bardzo ważna dla większości mężczyzn. Wiąże się to zarówno z tradycją, jak również z pewnym systemem symboli i znaków, budujących tożsamość mężczyzny jako założyciela nowej rodziny. Jest to kwestia bardziej gatunkowa i płciowa, niż indywidualna, dlatego też walka z tą "męską potrzebą" jest na starcie przegrana. Zdecydowanie bardziej polecam łagodną, acz długoterminową perswazję. Nie chodzi mi tu absolutnie o jakąkolwiek manipulację, ale o wielokrotne, spokojne rozmowy, oparte na rzeczowych argumentach oraz obustronnej akceptacji i zrozumieniu. Jeśli para narzeczonych nie potrafi sama dojść do porozumienia, zachęcam do odwiedzenia psychologa zajmującego się terapią par i małżeństw. Takie spotkanie zdecydowanie szybciej, skuteczniej i w jak najmniej bolesny sposób doprowadzi do porozumienia w kwestii nazwiska przyszłej żony.

Posty:
137
0

To co piszesz ma sens. W sumie jego tata to taka typowa głowa rodziny: on podejmuje decyzje, on zarabia, on dba o rodzinę. Może dlatego Tomek tak nalega na zmianę nazwiska...
Nie pozostaje mi nic innego jak rozmowa z nim. Ale to nie będzie pewnie przyjemna rozmowa:/

Posty:
13
nie związana/y ze służbą zdrowia

A ja sobie nie wyobrażam, żeby moja żona nie przyjęła mojego nazwiska. Nawet jakby się gdzieś przedstawiała swoim nazwiskiem a nie moim to przecież dałoby ludziom do myślenia, np. że jestem pod pantoflem.
Bierzecie ślub, myślę, że możesz się troszkę poświęcić skoro dla niego to takie ważne.


Na ten temat:


Wiedza użytkowników:

badania (64)
choroby (416)
ćwiczenia (13)
diety (50)
intymnie (61)
leczenie (117)
lekarze (9)
leki (64)
operacje (10)
placówki (10)
porady (409)
prośby (1)
przepisy (58)
urazy (18)
wypadki (32)
zabiegi (36)




Realizacja stronki: openBIT