myśle marta ze mozna sie nauczyc. Ale jak to ? nie jest ci milo jak ktos cie komplementuje? ja uwielbiam, moglabym sluchac komplementow godzinami
hmm, jest miło, ale na początku bardzo się peszę, szybko umniejszam ten komplement, mówię że ktoś przesadza itp, potem zaczynam zastanawiać się, czy ktoś przypadkiem chce coś ode mnie itp. Trudno mi uwierzyć że to prawda...
wiesz co.. mi to bardziej na skromność wygląda. Nie martw sie ,po prostu taka jestes
Marto,
Przyjmowania komplementów jak najbardziej można się nauczyć. To bardzo ważny element życia społecznego ? komplementy ocieplają i poprawiają relacje międzyludzkie. Mimo, iż wielu z nas potrzebuje ich w codziennym życiu, nie każdy potrafi na nie odpowiednio reagować. Twój problem jest bardzo nagminny, zwłaszcza w środowisku kobiecym.
Najczęściej problem ten wynika z braku wiary w siebie i niskiej samooceny. Miłe słowa na nasz temat nie są spójne z naszym własnym obrazem siebie. Skoro myślimy źle na swój temat, wygłoszony komplement spotyka się z umniejszeniem jego wagi, z niedowierzaniem, czy podważaniem jego wiarygodności.
Gdy koleżanka powie, że Twoja nowa fryzura jest fantastyczna i wspaniale do Ciebie pasuje, Ty zareagujesz zawstydzeniem i powiesz, że wyszła tak przez przypadek, że w sumie to nie wygląda wcale tak rewelacyjnie, że to efekt świetnego fryzjera, a nie własnego wyboru itp. W trudniejszym przypadku posądzisz autora o fałszywy komplement, wynikający z jakiejś ukrytej intencji.
Nauczenie przyjmowania komplementów, o ile nie jest zakorzenione w głębokich osobistych problemach, może zakończyć się sukcesem. Zacznij ufać otoczeniu. Skoro ono ocenia Cię pozytywnie, nie ma powodu byś była dla siebie aż tak surowa. Warto rozważyć też sens Twojej podejrzliwości. Taka postawa zazwyczaj prowadzi donikąd. Pamiętaj też, że zaprzeczając komplementom, możesz niechcący skrzywdzić jego adresata.
Jak w takim razie reagować?
Zamiast zaprzeczania, spróbuj zareagować podziękowaniem. Przykładowo powiedz: "Dziękuję. Jest mi bardzo miło, że zauważyłaś moją nową fryzurę i że podoba Ci się jak w niej wyglądam. Ja świetnie się w niej czuję". Niezbyt dobrym wyjściem jest oddawanie komplementu za komplement. Komplementy to bardzo łatwy sposób na sprawienie przyjemności sobie i innym. Dlatego chwalmy innych, kiedy tylko na to zasłużą, a sama postaraj się uwierzyć, że te kierowane do nas - po prostu się nam należą.
Tylko musze najpierw przekonać siebie :) Często komplementy sprawiają mi radość, ale z czasem za dużo myslę- stąd te podwazania i niedowierzania. Spróbuję podejść do sprawy świadomie :)
Marta, a może w dzieciństwie rodzice uczyli cię nadmiernej skromności? Kiedyś czytałam artykuł w jakiejś gazecie dla kobiet o komplementach właśnie. DOwiedziałam się, że problem w przyjmowaniu komplementów może wynikać ze skromności nauczonej lub wymaganej w młodości
Marta, a może w dzieciństwie rodzice uczyli cię nadmiernej skromności? Kiedyś czytałam artykuł w jakiejś gazecie dla kobiet o komplementach właśnie. DOwiedziałam się, że problem w przyjmowaniu komplementów może wynikać ze skromności nauczonej lub wymaganej w młodości
Z tą skromnością może być coś rzeczywiście, ale chyba jednak moja samoocena szwankuje
A gdy Twój facet Cię komplementuje to też masz problem z reakcja? czy tylko jak ktoś obcy lub znajomy prawi komplementy?
Z moim narzeczonym pracujemy nad tym :) początkowo było mi bardzo trudno samej zrozumieć, że jego słowa są szczere. Dziś przyjmuję je zazwyczaj bez problemu. Gorzej ze znajomymi, pracodawcą...
Mam z tym olbrzymi problem! Zawsze gdy usłysze komplement - rumienię się, umniejszam wartość tego komplementu, wstydze się, a w rezultacie nie do końca wierzę w jego wiarygodność. Skąd się bierze ten brak umiejętności? Czy można nauczyć się przyjmować komplementy?
---------------------
Reklama - czytaj dalej poniżej