Oj współczuję Agnieszka, facet z takim wzorem będzie trudny do sprowadzenia na odpowiednią drogę :-) Myślę, że warto ustalać takie reguły wcześniej, np teraz (choć rozumiem, że ślub jest pewnie tematem nr 1). Porozmawiajcie w czym on się czuje dobrze. Może sam zaproponuje jakieś rozwiązanie. U nas np. mój mąż gotuje, bo jest wtym po prostu świetny. Ja za to sprzątam i prasuję. A, i małżonek jeszcze sprzata po gotowaniu - nie sam z siebie, ja go o to prosiłam. I tak zostało, choć początkowo się boczył. Wg mnie wtedy podział jest równy, jest to ważne zwłaszcza, gdy oboje pracujemy.
No własnie, czas przed ślubem i tak rządzi się swoimi stresami, sprawami, kłopotami. Rozmowa o obowiązkach wprowadzi tylko nerwową atomosferę:/ Kiedyś wspominałam na ten temat, to był wielce oburzony :/ Bo przecież faceci nie sprzątają, a kucharz z niego marny...
Nie chcę pierwszych dni naszego małżeństwa spędzić na kłotniach i sporach
Agnieszka, jak chłopa dzisiaj nie wychowasz, z czasem będzie ci coraz ciężej
Nie pocieszyłaś mnie :(
Aga, ale to prawda. Trzeba już dziś wzajemnie się siebie uczyć. Myśle, że mieszkając razem będzie wam łatwiej coś negocjować, niż teraz. Zwłaszcza że wasz wielki dzień tuż tuż
A ja z kolei mam pytanie: jak oduczyć faceta rzucania brudnych skarpet i majtek na podłogę? Macie jakies sprawdzone metody?
Podbijam wątek
Marta, nie sprzataj po swoim facecie! To trudne, ale tylko górka brudnej bielizny może go tego oduczyć. W najgorszym przypadku, możesz nie robić mu prania. A jak skończy mu się bielizna, to on będzie miał problem. Z facetami trzeba ostro działać.
Myślisz, że jemu ta górka brudów będzie przeszkadzać? Mylisz się :-/ Może rzeczywiście brak czystej bielizny go zmotywuje to wrzucania na bieżąco. Trudna sprawa. Spróbuję.
Cześć,
jak wygląda u Was podział obowiązków - chodzi mi o role kobiety i mężczyzny.
Moj przyszły mąż wyniósł wzór z domu, którego nie akceptuję (kobieta gotuje, prasuje, sprząta, mężczyzna jest zwolniony z tych zadań). Jak wyegzekwować od niego, by angażował się w życie domowe? Jeszcze nie mieszkamy razem, dopiero przeprowadzamy się do nowego mieszkania po ślubie.
Chcę uniknąć zgrzytów na tej płaszczyźnie, więc doradźcie coś, proszę!
---------------------
Reklama - czytaj dalej poniżej