Co za pytanie:) Nie ma jakiś norm. Choć osobiście uważam, że 10 lat różnicy to max. U mnie jakoś tak wychodziło, że zawsze miałam starszych o 4-6 lat i to optymalna różnica wieku wg mnie.
mi tez się wydaje ze tak do 5 lat różnica jest tak optymalna
Problem nie leży jedynie w wieku biologicznym, ale we wszystkim tym, co się z tym wiąże. Sam wiek jako biologiczny generalnie nie ma większego wpływu na jakość relacji partnerskiej. O wiele większe znaczenie ma odniesienie tego wieku do dojrzałości psychospołecznej (bo to niestety nie zawsze idzie w parze). Istotne jest także to, czy osoby wywiązują się z właściwych swojemu wiekowi zadań, czyli np. czy 17-latka chodzi do szkoły i właściwie rozwija się psychospołecznie, czy 36-latek pracuje, ma wykształcony światopogląd, odpowiedni poziom odpowiedzialności za siebie i partnerkę, itp. Mówiąc prościej - najważniejsze jest, aby co najmniej dorównywać dojrzałością psychospołeczną wiekowi faktycznemu.
Jeśli partnerów dzieli znaczna rówżnica wieku, ale oboje są dojrzali i zgadzają się na pewną niekomplementarność (np. zawodową, finansową), to wszystko jest ok. Problem pojawia się natomiast wtedy, kiedy spotyka się dwoje niedojrzałych ludzi, którzy różnicą wieku będą zaspokajać swoje kompleksy (np. władzy i wyższości nad młodszą partnerką, niesprawności seksualnej wobec niedoświadczonego partnera), dziecięce potrzeby (np. traktowanie znacnie starszego partnera jak "zastępczego ojca"), niezdrowe popędy (np. pedofilskie), itd.
Czytałam kiedyś artykuł w pewnej cenionej u nas w kraju gazecie, że naukowcy stwierdzili: najlepsza róznica wieku pomiędzy partnerami to 15 lat :) oczywiscie facet ma byc starszy, napisali, że męzczyzna jest wtedy już ustatkowany dojrzały do roli ojca i ma status spoleczny co pozwoli mu zadbac o rodzine. Oczywiści u kobiet najniższa liczba wieku miala wynosic 20 lat czyli jej partner powinien miec 35. Tylko gdzie szukac takich wolnych w naszym kraju? Tacy to albo żonaci, albo z odzysku z balastem życiowym :)
Wyniki badań, o których piszesz, opierają się na teoriach ewolucyjnych. Mówią one, że dobór partnerski ma na celu płodzenie potomstwa możliwie w najlepszej kondycji fizycznej i z najlepszą możliwą pulą genów. Ma to zapewniać 1. młody wiek matki (zdrowa młoda matka ma największe szanse urodzić zdrowe dziecko); 2. starszy ojciec, który ma odpowiedni status społeczno-ekonomiczny i jest w stanie zapewnić swojej rodzinie co najmniej dobre warunki bytowe, a co się z tym wiąże - właściwe wychowanie i edukację dzieci. Teorie te są jednak czysto biologiczne i nie uwzględniają szeregu innych, niemniej ważnych zmiennych, jak wciąż wydłużająca się długość życia ludzi, emancypacja kobiet (szczególnie zdobywanie przez kobiety wykształcenia i podejmowanie pracy), rozwój medycyny i profilaktyki zdrowotnej (badania prenatalne, medycyna prenatalna, a także psychologia prenatalna), itd. Dlatego też kierowanie się takim "ewolucyjnym" myśleniem w ocenie doboru partnerów pod względem wieku jest stereotypowe, a więc często niesłuszne. Zdecydowanie bardziej polecam spojrzenie na to zagadnienie z punktu widzenia dojrzałości psychospołecznej i osobowościowej. Równie często bowiem spotkać można zarówno dojrzałego 25-latka, jak i niedojrzałego 50-latka.
Jak uważacie, ile powinna wynosić różnica wieku pomiędzy dziewczyną, a jej chłopakiem?
---------------------
Reklama - czytaj dalej poniżej