Witaj,
osoby, które mają duża tremę, przeważnie boją się, że inni spostrzegą ich zdenerwowanie - i koło się zamyka. Może, jeśli najgorsze będziesz już miała za sobą, będzie Ci łatwiej występować przed audytorium. Dlatego powiedz na początku, że masz tremę. Wtedy na pewno wszyscy zwrócą na to uwagę. I może okaże się, że to nie koniec świata...
Jeśli Twoje obawy są związane z obecnością konkretnych osób, np. przełożonych, postaraj się wyobrazić je sobie w jakiejś zabawnej sytuacji. Niektórzy twierdzą, że bardzo skuteczna jest wizja publiczności... nago.
Możesz również poszukać w okolicy treningu autoprezentacji. Najlepiej, żeby prowadził go psycholog z certyfikatem trenera.
Mnie uspokaja w takich sytuacjach powolne i głębokie oddychanie (oddycham nosem tak aby napełnić przeponę, a potem bardzo powoli wypuszczam powietrze ustami). Kilka takich oddechów przed wystąpieniem nieco uspokaja.
Kiedyś próbowałem tez jakiś technik medytacji, ale jestem na nie zbyt niecierpliwy.
Sadimo, mam identyczny problem,
wyobrażałam sobie widownię nago, co niestety skutkowało trudnymi do opanowania wybuchami śmiechu, tzn. ja próbowałam się opanować i nie śmiać, a moi koledzy z grupy (przygotowujemy prezentacje i referaty na zajęcia) obserwowali dziwne grymasy na mojej twarzy.
Na pewno jest to świetny sposób pod warunkiem, ze nie zaangażujesz się zbyt mocno;)
Teraz przed każdym wystąpieniem staram się sobie wyobrazić wszystko, co nastąpi, tak samo robię przed egzaminami ustnymi.
Wiadomo, zawsze muszę być dobrze przygotowana, ale poza tym wyobrażam sobie cały scenariusz - gdzie stanę, co powiem, co powiem później, jakie mogą paść pytania, co zrobię z rękami podczas mówienia itd.
Pomaga mi to walczyć ze stresem, czasem tez ćwiczę w domu na głos to, co mam do powiedzenia, żeby oswoić się z dźwiękiem swojego głosu.
Polecam tę metodę:)
Ja też ćwiczę, czasem nawet przed jakąś niewielką widownią, ale zazwyczaj są to bliskie mi osoby. Później okazuje się, że koledzy i koleżanki z pracy, a przede wszystkim szef (nawet w śmiesznej odsłonie) to nie to samo...
Może spróbuj przed lusterkiem poćwiczyć, a jak już występujesz to znajdź sobie punkt na ścianie i zapomnij że ktokolwiek jest na sali, może wtedy terma Cie opuści..
Sadimo,
może powinnaś po prostu pogodzić się z tym, ze publiczne wystąpienia to dla Ciebie duży stres.
Oczywiście trzeba starać się opanować, ale też nie zakładaj, ze kiedyś staniesz przed salą pełną ludzi i nic nie poczujesz.
To chyba niemożliwe.
Cześć,
ja kiedyś sama miałam problemy z tremą, wiele czytałam na ten temat. Myślałam, że to niemożliwe a jednak udało mi się z nią zaprzyjaźnić.
Najbardziej spodobały mi się sposoby radzenia sobie z tremą poprzez wyobrażanie pozytywnych rzeczy przed wystąpieniem publicznym (np. owacje publiczności, zaciekawieni słuchacze itp).
Ja najchętniej korzystam z takiej techniki, która jest związana z wyobrażaniem wychodzenia przed publiczność w rytm swojej ulubionej piosenki. Bardzo mi to pomaga i polecam innym stremowanym :)
Na tremę najlepsze są jak najczęstsze wystąpienia.
Im częściej tym bardziej przyzwyczaisz się do wystąpień i moze trema też minie.
Fajnie, że jest taki wątek. Przede mną wielkie wystąpienie publiczne - własny ślub. Od dziś mam postanowienie - zwalczę moją tremę i stres.
Marta to co piszesz zgadza się z radami pani psycholog, których udzieliła mi w wątku stresu ślubnego - myśleć pozytywnie, wyobrażać sobie tylko dobre obrazy. Zero pomyłek podczas przysięgi, wpatrzeni i uśmiechnięci goście, piękna aura, idealny wygląd i będzie git!
Witam, moja praca wymaga ode mnie wystąpień publicznych. Często są to prezentacje, które wygłaszam przed innymi pracownikami firmy. Zawsze, nawet kiedy jestem dobrze przygotowana, przed prelekcją dopada mnie niesamowita trema. Odczuwam kłucie w dłoniach, ssanie w żołądku i nie mogę z siebie wydusić jednego składnego zdania. Zapominam nawet o czym mówiłam przed chwilą. Dopiero po wszystkim stres opada. I zawsze jest mi bardzo głupio, bo wydaje mi się, że wszyscy widzą jak bardzo jestem przejęta. Boję się, że może to źle wpłynąć na ocenę mojej osoby przez pracodawcę i chciałabym się nauczyć radzić sobie z tym zdenerwowaniem. Może tutaj znajdę jakąś pomoc?
---------------------
Reklama - czytaj dalej poniżej