Wiolu mi się wydaje, że to kwestia wychowania. Ja widzę taką tendencję u siebie, a w moim domu rodzinnym nikt nie przywiązywał do okazywania uczuć zbyt dużej uwagi.
A on lubi takie czułości z Twojej strony? Czy raczej reaguje obojętnie i nie są one jemu potrzebne?
Wioletto,
sytuacja, o której piszesz ma zazwyczaj swoje źródła w dzieciństwie. To jaki mamy stosunek do okazywania emocji, czy lubimy i czy potrafimy je w ogóle okazywać, zależy w dużej mierze od tego, czego nauczyliśmy się (oczywiście na poziomie nieświadomym) w domu rodzinnym. Sposób, w jaki traktowali nas rodzice jest w zazwyczaj nieświadomie powielany przez nas w bliskich relacjach.
Jeśli nie spotkaliśmy się ze strony rodziców z wylewnością, z mówieniem o uczuciach, z gestami wyrażającymi emocje (przytulanie, głaskanie itp.) możemy mieć w tej sferze trudności. Być może Twój partner nigdy nie miał okazji otrzymywać od bliskiej osoby tyle gestów i zachowań okazujących emocje. Warto porozmawiać z nim na ten temat - jak odbiera Twoje zachowanie, co o nim myśli. Wytłumacz jak ważne to jest dla Ciebie, oraz wyjaśnij o czym świadczą Twoje gesty.
Z pozdrowieniami,
Marika Wrońska
Wioletto,
sytuacja, o której piszesz ma zazwyczaj swoje źródła w dzieciństwie. To jaki mamy stosunek do okazywania emocji, czy lubimy i czy potrafimy je w ogóle okazywać, zależy w dużej mierze od tego, czego nauczyliśmy się (oczywiście na poziomie nieświadomym) w domu rodzinnym. Sposób, w jaki traktowali nas rodzice jest w zazwyczaj nieświadomie powielany przez nas w bliskich relacjach.
Jeśli nie spotkaliśmy się ze strony rodziców z wylewnością, z mówieniem o uczuciach, z gestami wyrażającymi emocje (przytulanie, głaskanie itp.) możemy mieć w tej sferze trudności. Być może Twój partner nigdy nie miał okazji otrzymywać od bliskiej osoby tyle gestów i zachowań okazujących emocje. Warto porozmawiać z nim na ten temat - jak odbiera Twoje zachowanie, co o nim myśli. Wytłumacz jak ważne to jest dla Ciebie, oraz wyjaśnij o czym świadczą Twoje gesty.
Z pozdrowieniami,
Marika Wrońska
Na pewno z dzieciństwa. Przecież mężczyźni wychowujący się tylko z matką, która jest czuła i opiekuńcza, są właśnie tacy dla swoich kobiet.
WIEM COŚ O TYM! I u nas jest zgrzyt na tej płaszczyźnie: mnie nie okazywano zbyt dużo uczuć więc jestem powściągliwa, a mój partner jest nader troskiwy. Ja czuję się dziwnie, gdy okazuje mi zbyt dużo miłości. Czuję się po prostu nieswojo.
Skąd ja to znam. Mój narzeczony też kompletnie nie lubił okazywać uczuć, szczególnie w miejscu publicznym. Po jakimś czasie kiedy przestałam naciskać to sam zaczął mnie przytulać, cmokać przy ludziach itd.
Na pewno ważna jest rozmowa. I na pewno nie można za bardzo naciskać, bo jak mówił mój narzeczony ma wrażenie, że się dusi kiedy jestem zbyt wylewna. Trzeba trochę poczekać, pewnie niedługo trochę się otworzy;-)
Witam, chciałabym zapytać skąd u niektórych osób biorą się opory w wyrażaniu uczuć? jestem osobą bardzo ekspresyjną w przeciwieństwie do mojego ukochanego. Lubię się przytulać, całować, cmokać, wysyłać buziaki, szturchać, szczypać, tulić i głaskać...Wiele razy mówiłam mu że potrzebuje żeby okazywał mi więcej ciepła, po prostu okazywał uczucie. Zawsze działało, ale tylko przez kilka godzin po stosownym komentarzu...
---------------------
Reklama - czytaj dalej poniżej