witam,ja chcialabym podzielic sie swoim zdaniem na temat adopcji ze wskazaniem...rozumiem ze kazdy ma prawo do wlasnego zdanie i kazde szanuje bez wzgledu na tresc,ja z mezem po kilkunastu latach staranie niestety nie doczekalam sie potomstwa,szczescie sie do mnie jednak usmiechnelo poznalam kobiete matke kilkorga dzieci po ok 2 latach znajomosci(nigdy sie nie widzialysmy)zwierzyla mi sie ze jest z kolejnym dzieckiem w ciazy i sama !tak sama spytala sie czy nie wzielabym tego dziecka na wychowanie bo ona z mezem nie jest w stanie wychowac nastepnego dziecka ,sa poprostu biedni...moj maz probowal studzic moje zapedy,ale w koncu poszlismy do osr adpocyjnego ,tam tez nam mowili o ryzyku...ja i maz podjelismy decyzje bez wzgledu na wszysko wezniemy to malenstwo...od prawie 4 lat jestesmy szczesliwymi rodzicai pieknej cudnej slicznej coreczki.z rodzicami bilologicznymi utrzymujemy kontalt piszemy ,telefonujemy,oni sa szczesliwi ze dziecko ma dobrze i jest kochane a my kochamy ja najbardziej na swiecie...dziekuje kazdego dnia ze mam dziecko ,podziwiam i szanuje kobiete ktora odwazyla sie na powierzenie swojego malenstwa i zawsze ,zawsze bede wpajac mojej corci ze ma jeszcze jedna wspaniala rodzine dzieki ktorej mozemy cieszyc sie z tego ze mamy ja ...nasza najkochansza coreczke .pozrawiam was i zycze zebyscie zawsze spotykali w swiom zyciu dobrych ludzi.Raja