Każdego lata rozlegają się liczne ostrzeżenia lekarzy, zwłaszcza dermatologów, przed zbyt szybkim i nadmiernym opalaniem się. Słońce daje nam zdrowie przyczyniając się do powstawania witaminy D3 w skórze, ale może też być niebezpieczne dla naszego organizmu.

Zawarte w promieniach słonecznych niewidzialne promieniowanie nadfioletowe może wywoływać lub nasilać szereg chorób (z procesami nowotworowymi włącznie). Ponadto promieniowanie (UVB) prowadzi do przedwczesnego starzenia się skóry, występowania zmarszczek, nadmiernego wysuszenia, piegów, plam barwinkowych, ognisk rogowacenia.

Na niekorzystne działanie słońca narażone są bardziej osoby o jasnej karnacji skóry i niebieskich oczach, mające mało ochronnego barwnika.

Po intensywnym opalaniu się u wielu osób (może to dotyczyć nawet 10 proc. mieszkańców Europy) występuje świąd i pojawiają się plamy, grudki lub pęcherze na skórze - są to tzw. wielopostaciowe osutki świetlne. Choroba ta zazwyczaj występuje już w dzieciństwie, lub wczesnej młodości. Ostatnio obserwuje się ją również u osób 30-40-letnich, które zbyt szybko chciały się opalić i doszło u nich do oparzenia słonecznego.

Sposobem na uniknięcie oparzenia słonecznego jest pokrycie skóry kremem z filtrem. Kremy o podanym na nich wskaźniku ,,15" (lub więcej) zapobiegają niekorzystnemu działaniu słońca na skórę. Kto więc chce bezkarnie przez wiele godzin wystawiać swoją skórę na słońce, powinien używać kremu o takim właśnie wskaźniku.

Niedawno zauważono, że u wielu osób cierpiących na wyprysk (czyli inaczej mówiąc egzemę) wynikający z uczulenia na kontakt z takimi substancjami jak chrom, kobalt, nikiel, p-fenylodwuaminę, balsam peruwiański, formalinę oraz sztuczne i naturalne substancje zapachowe - dochodzi z czasem (po kilku latach chorowania) także do nadwrażliwości na światło, a zwłaszcza promieniowanie ultrafioletowe. Osoby uczulone na takie substancje powinny szczególnie unikać nadmiernego opalania, a przebywając na słońcu profilaktycznie stosować kremy z filtrami o wysokich wskaźnikach (? 15" i więcej).

Niektóre leki stosowane w przypadkach przeziębień mają właściwości uczulania na działanie promieni słonecznych. Po ich użyciu łatwiej dochodzi do wystąpienia objawów oparzenia słonecznego, a w niektórych przypadkach mogą się przyczynić do rozwoju chorób skóry.

Po spożyciu niektórych leków (typu amiodaron lub psolareny) mogą wystąpić bardzo długo utrzymujące się przebarwienia.

Po antybiotykach typu tetracykliny, lekach moczopędnych (jak chloro- i hydrochlorothiazyd, furosemid), lekach układu nerwowego (chloropromazyna), a także przeciwzapalnych (naproksen), mogą po intensywnym opalaniu wystąpić wykwity przypominające liszaj płaski, dlatego jeśli przez dłuższy czas przyjmujemy leki, zapytajmy lekarza, który je przepisał, czy możemy opalać się bez obawy.

Korzystając z dobrodziejstwa słońca (nie tylko letniego!) pamiętajmy o oczach. Nadmierna ilość promieniowania słonecznego niekorzystnie wpływa na nasz narząd wzroku. U niektórych osób na skutek silnego światła słonecznego występuje zapalenie spojówek oczu lub zaostrzenie innych dolegliwości. Słońce może też sprzyjać rozwinięciu się zaćmy. polskie kasyno online

Zaciskanie powiek, które ma ograniczyć ilość światła wpadającego do oczu powoduje, że pojawiają się przy opalaniu zmarszczki na skórze wokół oczu.

Aby skutecznie zmniejszyć ilość szkodliwego promieniowania UV (w solarium lub na plaży), należy pamiętać o okularach przeciwsłonecznych. Wybierać należy takie, które mają warstwę anty-UV (chroniącą przed wnikaniem promieni ultrafioletowych). Ciemne okulary bez tej warstwy zwiększają ilość szkodliwego promieniowania docierającego do naszych oczu. Przyciemniając światło prowadzą do rozszerzenia źrenic, przez które do wnętrza oka przenika jeszcze więcej szkodliwych promieni UV. Kupując okulary przeciwsłoneczne zawsze pytajmy się o filtr UV.